..Ty pójdź za Mną..
Mówi mu Jezus: – A jeśli zechcę, aby pozostał dopóki nie przyjdę? Co tobie do tego? Ty pójdź za Mną!
Ew.Jana 21,22
Przepiękny rozdział 21 Ewangelii Jana opisuje relacje Jezusa z uczniami po zmartwychwstaniu.
Opisana jest też rozmowa Jezusa z Piotrem.
Nasz Pan miał wielką miłość do Piotra, poświęcał mu czas i tłumaczył jego obawy.
Pan mówi do Piotra: „Pójdź za mną.”
Wygląda na to, że Piotr zaczął iść za Panem, ale obrócił się i ujrzał Jana, który też szedł za NIM. Jan identyfikuje się w opisie „swojej” ewangelii jako ten, który wsparł się przy wieczerzy o pierś Jezusa.
Kiedy Piotr zobaczył Jana, przyszła my przypuszczalnie taka myśl: „Panie, a co z Janem – czy on też zginie jako męczennik? Jaka drogę dla niego wybrałeś?”
Pan powiedział dosyć dosadnie: „ Co ci do tego? Nie musisz się troszczyć co będzie z Janem. To nie ma żadnego znaczenia. Ty idź za mną!”
Dzisiaj rano.. o tak wielu ludziach pomyślałem.. zadawałem sobie pytanie.. co z NIMI, Panie?
Potracili się na drogach wiary, zranieni przez autorytarnych przywódców.. dryfują.
Zbyt długo zatrzymali się i patrzyli w niewłaściwym kierunku, pojawiła się gorycz, upadli.
Inni wabieni różnorakimi pokusami „większego błogosławieństwa” poszli szukać pełni.. Dzisiaj tak trudno nam wielbić Boga razem..
Kolejni, doświadczeni przez cierpienie, wojnę, odejście najbliższych, zaczęli zdawać pytania:
„Boże gdzie jesteś..”?
Pastorzy, przywódcy ranieni przez „swoje owieczki” odchodzą wypaleni..
I są jeszcze tacy, samotni tam na łożach cierpienia, opuszczeni przez najbliższych.. mało świadomi tego co dzieje, się wokół.
PANIE CO Z NIMI..?
Tak modlimy się i wołamy za nimi, odwiedzamy.. pomagamy.. ALE Pan widzi i zna ich przyszłość i prowadzi ich swoją drogą.. a JA, TY..?
TY PÓJDŹ ZA MNĄ MÓWI PAN!
PÓJDŹ DO KOŃCA, pomimo własnych doświadczeń, zranień, wątpliwości..
NAJLEPSZE JEST WCIĄŻ PRZED NAMI!
ALLELUJA
AMEN