Kochani! Jakże często traktujemy Boga nie jak Ojca, z którym lubimy przebywać i rozmawiać, ale złotą rybkę, od której oczekujemy spełnienia naszych pragnień. Zastanówmy się, jak to jest w naszym życiu i prośmy Pana, aby nauczył nas cieszyć się bliską społecznością z Nim. Serdecznie pozdrawiam.
Ela

Jana 6,26-27: Odpowiedział im Jezus i rzekł: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, szukacie mnie nie dlatego, że widzieliście cuda, ale dlatego, że jedliście chleb i nasyciliście się. Zabiegajcie nie o pokarm, który ginie, ale o pokarm, który trwa, o pokarm żywota wiecznego, który wam da Syn Człowieczy: na nim bowiem położył Bóg Ojciec pieczęć swoją.

Czy jesteś bardziej zainteresowany: tym, kim jest Jezus lub tym, co może zrobić dla ciebie? Boję się, że wielu z nas bardziej koncentruje się na tym, co może nam dać, niż na poznawaniu, kim On jest.

Ale to nie jest nic nowego. Pan Jezus miał ten problem, gdy chodził po ziemi. Tłumy często szukały Go z powodu tego, co mógł dla nich zrobić. Chociaż ich potrzeby były często zasadne, Chrystus znał ich motywy.

Jest wyraźna różnica pomiędzy pragnieniem samolubnego użycia Pana, aby mieć to, co chcemy a pokornym przychodzeniem do Niego z naszymi potrzebami i zmaganiami. Niektóre z problemów, jakie przynosimy do Niego, są tak obciążające i pilne w naszych umysłach, że nasze pragnienie, by zrobił to w taki sposób, w jaki chcemy, staje się większe niż nasze pragnienie poddania się Jego woli. Wtedy to, co nazywamy „wiarą”, jest tak naprawdę „żądającym duchem”.

Musimy pamiętać, że nasze potrzeby skończą się, ale Jezus Chrystus pozostanie na zawsze ten sam. Jeśli nasze modlitwy to tylko przedstawianie Panu naszych próśb, to pomijamy wielką możliwość poznania Tego, z którym spędzimy wieczność. Poświęcajmy czas, by trwać w bliskości z Chrystusem. Wtedy będziemy cieszyć się korzyściami tej relacji na zawsze.

Jak bardzo twoja społeczność z Bogiem jest ograniczona do twoich potrzeb – nawet tych zasadnych? Czy spędzasz jakiś czas chcąc poznać Pana? Chociaż Bóg ma upodobanie w naszych modlitwach i mówi nam, aby modlić się o wszystko, to chce również, abyśmy przychodzili do Niego, bo sprawia nam radość to, że jesteśmy z Nim.