„..Głos się odzywa: wyprostujcie na stepie ścieżkę dla Boga naszego! Każda dolina niech będzie podniesiona, a każda góra i pagórek obniżone; co nierówne, niech będzie wyrównane, a strome zbocza niech się staną doliną! I objawi się chwała Pańska..”
Iz 40, 3-5
Parę chwil temu spędziłem czas w modlitwie z bratem, który jest bliski memu sercu!
Ten fragment Izajasza tak nagle „wpadł” do mojego serca.
Ciągle na nowo mam przygotowywać swe serce dla MEGO BOGA.
W każdej chwili, w każdej sytuacji!
W dawnych czasach kiedy Władca przemierzał bezkresne krainy, była grupa osób, która sprawdzała drogę z wyprzedzeniem, czy jest ona przejezdna i czy nie zagraża niebezpieczeństwo.
Piękny obraz.
W naszej codzienności muszę baczyć by wszystko było odpowiednio skorygowane, przygotowane. Codzienność „pustyni” to również czas samotności i trudności.To co jest zbyt wysoko podniesione musi być uniżone. To co zbyt niskie musi być podniesione. Pan i Władca chce wejść w nasze istoty, w nasze życie i On chce tam panować.
Mam przygotować dla Niego miejsce.
Są w nim rzeczy, które wymagają podniesienia, uniżenia skorygowania i wyrównania.
Prośmy Pana by przez swego Ducha Świętego pokazał nam te rzeczy i miejsca.
On chce panować w naszym sercu!
A wtedy…
…Wtedy objawi się Jego chwała.!
Jego chwała w moim życiu.
Jego życie we mnie!
Niezwykła tajemnica!