Choć minęło już kupę czasu, to pamiętam ten dzień jakby wszystko działo się wczoraj… Dzikie pole z dala od ludzi, studnia, dziesięć złowrogich spojrzeń, potem mój przeraźliwy krzyk i to jak bez skutku błagałem o litość… Było to tak, że pewnego dnia ojciec poprosił mnie abym poszedł “sprawdzić” jak się zachowują moi bracia w pracy na polu. Po kilku dniach marszu i błąkania się po okolicznych polach udało mi się ich odnaleźć, mieli być w oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów od domu Sychem ale w międzyczasie przeszli nieco dalej do Dotanu. Kiedy dotarłem na miejsce i zobaczyłem swoich braci jeszcze tak z oddali, widziałem że nagle zrobiło się między nimi jakieś dziwne poruszenie, zaczęli ze sobą dyskutować, naradzać się, przypuszczałem, że moja wizyta ich nie uszczęśliwi ale – w tamtej chwili nawet do głowy mi nie przyszło, że to o czym rozmawiali i co zamierzali uczynić zrujnuje całe moje dotychczasowe życie…”

Zapraszamy wysłuchania historii starotestamentowego bohatera Józefa w pierwszej osobie.
W rolę Józefa na potrzeby kazania wcielił się Dawid Jastrzębski.