Jeden z miliona zachwytów!
Najpierw pojawia się żółty mniszek. Tak swoja drogą, niektórzy zbierają „główki” i robią z niego smakowite soczki.
Potem pojawiają się dojrzałe owoce, które są w postaci dmuchawca. Na koniec „życia” mniszek obficie rozdziela swoje nasionka.. nawet do 150. Gleba jest w stanie przyjąć nowe nasiona, często wyczekuje plonu z nadzieją od 2- 5 lat, by znowu pojawił się nowy mniszek.. Niektóre nasionka umierają – gleba nie była odpowiednia…
Widzicie tą duchową alegorie..?
Oczekując plonu musimy być gotowi oddać życie.
JEDNYM Z POWODÓW DLA KTÓREGO JEST DZIŚ TAK MAŁO NAŚLADOWCÓW CHRYSTUSA JEST FAKT, ŻE TAK NIEWIELU CHCE DZIŚ ODDAĆ – „STRACIĆ”, ŻYCIE DLA INNYCH..
Jezus Chrystus oddał życie dla uratowania świata, a my odpowiadając na ten zbawienny czyn Mistrza, zaczynamy żyć życiem „ukrzyżowanym” a to jest miejsce przynoszenia plonu w prawdziwej jakości!

Lilias Trotter to pięknie wyraża. W swoim życiu sporo malowała i wyraziła to w tak piękny sposób. Ona swoje życie „roztrwoniła”, by powstało wielu w nowym życiu w Chrystusie, w Algierii.

„Mierz swe życie stratami, nie zyskiem,
Nie wypitym winem, lecz rozlanym,
Bo siła miłości pochodzi z ofiary miłości,
A ten, kto najwięcej cierpi, najwięcej rozdaje.”

Popatrzymy z nowym spojrzeniem na te piękne dmuchawce.
O tej porze roku przez silne wiatry, dmuchawce rozsiewają nasiona, by przenieść nowy plon!

Obraz może zawierać: niebo, chmura, przyroda i na zewnątrz