Mój Cudowny Zbawiciel i mój Bóg,
ON spłacił za mnie dług,
Abym już na zawsze mógł,
Szczęśliwym być u Jego stóp.
ON poniósł za mnie cały trud,
Ciężar wszystkich moich trwóg,
ON Swą Krwią zmył ze mnie brud,
Abym Królestwa Jego przekroczył próg.
A gdy już stanę tuż u Niebios wrót,
Z rozkoszą padnę do Pana mego nóg.
Uważnie słuchaj i trzymaj się wąskich dróg,
Zachowaj czystą Szatę, abyś wpuszczony był na Ślub.
Niech Chrystus jest dla ciebie, jak dla podniebienia miód,
Smakuj GO i zawsze odczuwaj Jego głód.
Bacz, abyś był zaliczony jako jeden z Jego wiernych sług,
Abyś zamieszkał Tam gdzie Jego Gród.
Uważnie patrz i omijaj każdy skrót,
Abyś w Chrystusie żywym był, a nie martwym jak grób,
Aby jakimś przypadkiem twój wróg,
Nie wydziobał ziarna, jak czarny kruk,
Nie okłamał cię, omotał i w ciemności ciebie zwiódł.
Radek